Punkt wyjścia
Wystawa Aleksandra Laszenki i Joanny Pałys 8.10 - 30.10.2011 Galeria Sztuki Socato, Wrocław Czeka nas zderzenie dwóch zupełnie odległych światów, mających jednakże ten sam punkt wyjścia. Efekt końcowy będzie piorunujący i nie pozostawi odbiorców obojętnymi. Konieczne będzie opowiedzenie się po jednej ze stron. Wystawa „Punkt wyjścia” jest efektem silnie zaznaczonego nurtu w malarstwie współczesnym. Wybrałyśmy dwa zupełnie odmienne sposoby przedstawienia, których tytułowym wspólnym punktem wyjścia jest architektura. Będzie to również okazja do porównania malarstwa wywodzącego się z dwóch jakże różnych i ważnych pracowni – prof. Jarosława Modzelewskiego (ASP Warszawa) i prof. Stanisława Kortyki (ASP Wrocław). Prace Aleksandra Laszenki są chłodne, analityczne, wystudiowane, o wyraźnej linii. Mimo to pełne słońca i skoncentrowane na architektonicznym detalu. Artysta nawiązuje w swoich obrazach do najlepszych tradycji realistycznego malarstwa amerykańskiego lat 50tych ubiegłego wieku. Wyczuwalny jest wpływ Edwarda Hoppera, który ukazywał architekturę typowego amerykańskiego miasta, bezbarwną, pozbawioną emocji, nawet przygnębiającą. Służyła mu ona jako tło do przedstawienia zmęczonych i zagubionych mieszkańców miejskich aglomeracji. Architektura była tłem lecz jej znaczenie nie było marginalne. Była równorzędnym partnerem w obrazowaniu obojętności i samotności - tak ludzi jak i architektury. U Laszenki brakuje postaci ludzkich, lecz nie sposób pozbyć się wrażenia, że nie ma ich tylko chwilowo. Artysta prezentuje architekturę zamieszkaną, w której pomimo wystudiowanych linii przejawia się ciepło. Jest to architektura otoczona promieniami słońca, czekająca na gospodarzy, estetyczna, która w swoim optymistycznym nastroju zbliżona jest do malarstwa Davida Hockney’a. Laszenko fragmentuje budynki, bawiąc się ich skalą i kątami patrzenia. Jego obrazy sprawiają wrażenie rejestrowanych przez obiektyw aparatu testującego opcje zoom i cyfrowej obróbki obrazu. Stawia widza w roli obserwatora przyczajonego za rogiem, czekającego na powrót mieszkańców. Dodatkowo, poprzez skupienie się na szczegółach, pojawia się wrażenie lekkiego odrealnienia, przebywania poza konkretnym czasem i miejscem. Właśnie ta nierzeczywistość jest - poza tematyką architektoniczną - cechą wspólną łączącą twórczość Aleksandra Laszenki z malarstwem Joanny Pałys. Artystka skupia się na architekturze, która swoją świetność ma już dawno za sobą. Portretuje architekturę postindustrialną, niegdysiejszy symbol świetności i wielkich aspiracji, w momencie ich przemijania. Podkreśla dawną wielkość budynków stosując tzw. żabią perspektywę, malując je z dołu, co przywraca z niebytu ich majestat w oczach widza. Kolor jest niejednolity, a kontury zatarte, przez co budynki przypominają trochę mary senne lub inne nierealne formy. Obiekty są wyabstrahowane z otaczającej je rzeczywistości, w przeciwieństwie do fotograficznego sposobu malowania Laszenki, dostajemy obraz przetworzony, pełen emocji, konfrontujący nas z samotnością wystawionych na zgubny wpływ czasu obiektów. Obrazy artystki są statyczne, lecz tylko pozornie. W formach budynków wyczuwalne są silne emocje. Prof. Stanisław Kortyka tak pisze o obrazach artystki: Jest zdumiewające, że to, co jako temat w malarstwie przed sześćdziesięciu laty mogło mieć charakter afirmatywny, dzisiaj (..) jest obiektem refleksji nad stanem przemijającej rzeczywistości. Tym samym malarka włącza się w dyskusję dotyczącą szerszego ujęcia tematu starości, jej marginalizowania i osamotnienia, opracowując temat na przykładzie budynków. Prof. Kortyka pisze dalej: A nade wszystko [malarstwo] ma coś z artystycznej medytacji krystalizującej się w materii obrazu, pozornie tak zubożonej: do bieli, szarości, czerni, zgaszonych brązów, błękitów. Ostatnio jednak w malarstwie Joanny Pałys pojawiło się więcej koloru. Po architekturze Dolnego Śląska portretuje aktualnie architekturę postindustrialną Indii. Zafascynowana odmienną kulturą tego zakątka świata, gdzie spędza połowę każdego roku zaczęła tworzyć obrazy jaśniejsze i pełne koloru jednakże ich istota i kontemplacyjna natura, pozostały niezmienne. Najnowsze prace, stworzone w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, będą częścią wystawy. |
Starting point
Paintings by Aleksander Laszenko & Joanna Palys 8.10 - 30.10.2011 Socato Art Gallery, Wroclaw Exhibition „Starting point” is the result of strong trend in contemporary painting. We show two different ways of expressing, for which the „starting point” is an architecture. It is also the opportunity to compare artists derived from two so different and important workshop - prof. Jaroslaw Modzelewski (ASP Warszawa) and prof. Stanislaw Kortyka (ASP Wroclaw). The paintings of Aleksander Laszenko are cool, analytical, studied, with a distinct line. But still full of sunlight and focused on an architectural detail. Laszenko refers to to the best traditions of Amercian realistic paintings in 50s. You can feel the influence of Edward Hooper, who showed the architecture of American cites in somehow colourless, devoid of emotion and even depressing way. By focusing on the details, there is a slight feeling of unreal, absent from particular time and place. And it is this unreality – beyond the scope of architecture – that is a common feature of combing creativity of Aleksander Laszenko with Joanna Palys paintings. Palys focuses on the architecture, which splendor has already passed. She portrays the post-industrial architecture, a former symbol of glory and great aspirations, at the time of their passing. She emphasizes the size of buildings painting them form bottom, which restore their grandeur in the eyes of the viewer. The object are abstracted from the reality, as opposed to the photographic method of Laszenko painting, we get here the processed/modified image full of emotions. The image that confront us with loneliness of objects, which are exposed to the pernicious influence of time. Images are only apparently static. In these forms you can feel the strong emotions. |